1. Profesjonalizm urbanistów a jakość przestrzeni

Totalna defragmentacja planistyczna: „planik” obok „planiku”, wszystkie ciasno „upchnięte” na mapie - to powszechny obrazek typowej polskiej gminy. Ten z pozoru mocny przekaz traci gwałtownie przy bliższym „poznaniu”, kiedy okazuje się, że za tą wielością obowiązujących opracowań planistycznych nie stoi żadna „merytoryczność” (zapisana w studium polityka przestrzenna) a jedynie wyłącznie wielość uchwał intencyjnych i ich zróżnicowana w czasie realizacja. Co najbardziej zagadkowe to różnorodność rozwiązań funkcjonalno-przestrzennych w „sąsiadujących ze sobą” planach miejscowych, sporządzanych w obrębie tej samej polityki przestrzennej i w tych samych uwarunkowaniach stanu istniejącego. Symbolem tak prowadzonej polityki przestrzennej są sytuacje, kiedy dla dwóch sąsiadujących ze sobą (planistycznych) działek zabudowy jednorodzinnej  jednakowo „uwarunkowanych” w stanie istniejącym i w studium gminy obowiązują całkowicie odmienne warunki ich zabudowy i zagospodarowania. Czy to ze wszech miar pożądana profesjonalna różnorodność czy raczej elementarny brak profesjonalizmu urbanistów?

Podyskutujmy

Nie znaleziono żadnych komentarzy.